niedziela, 14 października 2012

non blogis moriar



Każden esej zawszem zaczynał jakąś sentencją wiekopomną. Jako, że tradycja piękna – pozwolę sobie i tym razem nastrój stworzyć refleksyjnie zauważając – Ale ten czas zapierdala.

Ledwiem odłożył pióro przed wakacjami żeby paluszki opuchnięte od twórczości zawodowej i prywatnej odpoczęły a tu jeb, jeb - blog.pl się sprzedało i zmieniło w jakąś jebaną poczwarę wordpressu w której należy moderować komentarze będące reklamami środków na powiększenie średnicy sutka (co w sumie nie jest takie złe jak się ma małe sutki). Jakby tego było mało upadło 2000 biur podróży i żaden prawdziwy Polak nie wyjechał do Egiptu, oddano szereg autostrad i dróg ekspresowych, a MONIKA RICHARDSON WYDAŁA KSIĄŻKĘ, no globalne szaleństwo.
Trendy i mody natomiast zmieniają się tak szybko (w końcu tymczasowo mieszkam w stolicy – mieście stylu i seksu), że rano wychodzę do roboty w koszuli w paski a po połedniu wsiadając do auta na parkingu dla lemingów jestem lżony, obrzucany pomidorami ekologicznymi  i wyśmiewany okrutnie bo paski zdążyły już wyjść z mody, powrócić i wyjść raz jeszcze!!!

Już dawno pozbyłem się złudzeń, że w kuźniach losów świata – czyli dajmy na to w Charlotte na pl. Zbawiciela będę wystarczająco zajebisty aby usiąść se choćby na skrawku chodnika i ponarzekać wraz z resztą arcyhipsterskiej nadboskości na OBSŁUGĘ. AH KOSZMARNĄ AH KOSZMARNĄ OBSŁUGĘ W SZARLOCIE. Ujebałem sobie nawet podeszwę w konwersach olstarsach ale sobie myślę, że hipsterzy w warszawie nie są na tyle głupi, żeby samemu sobie podeszwy w swych konwersach olstarsach ubrudzać i od razu by mnie- uzurpatora – rozpoznali i zniszczyli wzrokiem. Na pewno jest jakiś wyspecjalizowany konceptualny butik na rogu usrańskiej i srajtaśmskiej, który oferuje zagraniczny specyfik fer-trejd do ujebywania podeszew. 

Siedzę więc cicho na łóżku w małej norze na Bemowie i majtając nóżką w brudnawym, nowiutkim konwersie snuję sny o potędze. Czas zapierdala a ja dalej na tym łóżku i złazić wcale nie mam ochoty bo świat bardzo nieprzyjaznym miejscem się stał. Tygodnik „Uwarzam Że” święci tryumfy dzięki wkładowi intelektualnemu prawicowego homoseksualisty-konserwatysty. Rytm życia i ramy dozwolonego oraz zarazem niedozwolonego określają fejsbukowe skarbnice wiedzy – nowe nowsze i najnowsze testamenty, pełne ironii i cynicznego eskapimu, bodeler, żene, sartr i bożole nuwo.  
Faszyn from raszyn, krakowski, warszawski, szczeciński leming to arcydzieła z gatunku fenomenalnych. Wnikliwie i bezlitośnie piętnujące świat niefajny. Życie autorów tych fontann wiedzy musi być wypełnione walerianą i hydroksyzyną, bo jak to wszystko w dobie internetu ogarnąć, ocenić, spłentować, pokwlejać napisy  fotoszopie i NIE DAĆ SIĘ ZŁAPAĆ na robieniu tego, co samemu uznaje się za wiochę? 

Do lidla nie można, chilli zet to obciach, telemarketer to podły chuj bez godności, przedstawiciele handlowi to świnie, szmaty i okurwieńcy, korporacje to nadmuchane gazami ścierwa, wypełnione białymi robakami, ba nawet konsultantka z Avonu powinna ze wstydu odpiłować sobie głowę metalowym kółkiem do pizzy. A propos wiochy – wiocha też jest fe. Każda bezlitośnie każda. Od powiatu do stolicy województwa. Lublinie, Grudziądzu – zapadnijcie się pod ziemię! Rzeszowie, Przemyślu – zjebiajcie na Ukrainę! FAK JU! Niech mi tu nikt się nie ośmiela migrować za robotą tylko w czworaki, dyby i żreć kamienie wy kurwy! Zabierać RDZENNYM MIESZKAŃCOM DUŻYCH MIAST PRACĘ! TFU KURWA! PTFU!

Eh. Wieszczenie prawd i surfowanie po falach coolerstwa musi być trudne. Bo nie dość, że ramy filozoficzne trzeba wyznaczać, to jeszcze mieć oczy dookoła głowy i w dupie aby dokonywać wnikliwych i bezlitostnych obserwacji rzeczywistości. Nowi bogowie cool odczuwają również potrzebę wyniesienia na ołtarz poczucia zajebistości własnej gdy jadą tramwajem i widzą kogoś ŹLE ubranego. Świat to wybieg. A wybieg to nie w zoo do chuja tylko na berlińskim bread&butter.  Trawmaj to interneszynal models asosjejszyn. I tu dysonans bo jak widać tramwaj z wnętrza limuzyny którą cool-nouveau podróżują na co dzień? To zresztą nieważne drobna niespójność, nie dyskutujmy o tem. Więc. W tym tramwaju ktoś ma śmieszną bluzkę, albo brzydkie ciuchy – tanie bo z RASZYNA i w ogóle nie daj boże mieszka i pracuje w Grodzisku Mazowieckim to normalnie ja pierdole hahahaha „upload picture” na łola faszyn from raszyn i już świat wie i już świat drży - bo my POTĘPIAMY. NIE ZGADZAMY SIĘ! PROTESTUJEMY Z POGARDĄ przeciwko koszulce z myszką miki albo białym kozakom i foletowym płaszczom z miśkiem!

A ja dalej na tym łóżku kiwam nóżką struchlały i na moim NIE AJFONIE przeglądam wyżej wymienione fanpejdże (choć tutaj źródła podają sprzeczne informacje co jest bardziej pożałowania godne czy ajfon czy nie, czy może gumowy pokrowiec na telefonie – bo przecież Ci co naprawdę mają stajla – telefon noszą bez bumpera co nie).

Przeniesienie na inny, nieco mniej niszowy poziom ogólności również nie napawa optymizmem. Starzy bogowie cool na polskim hafington pouście czyli natemat.pl pod wezwaniem Świętego Tomasza Lisa – opiekuna tych, którym się udało kreślą zręcznymi dłońmi i intelektu perłą artkuliki bo w codziennym życiu intelektualnym jest jak w zoo  co najmniej. Należy się przyjrzeć autorom, ich zdjęciom, dowiedzieć się jakich cudowności dokonali dzięki świetnie uredagowanej notce biograficznej, a następnie chłeptać ich słowa łapczywie jakby to gejowska orgia była – twórcy natemat.pl gwiazdami porno, a marni czytelnicy na kolanach z buzią otwartą czekali na spusty i ogólny bukkake-armageddon i w ogóle wszystkie słowa z podwójnymi literami obok siebie. Szerokie spektrum śwatopoglądowe od lewicy do prawicy zapewnia – jak w zoo – szerokie spojrzenie i intelektualną pełnię bo w końcu jak premier będzie miał ekspoze i jak się to nałoży z zeznaniami w sprawie malutkiejmadzizsosnowca to należy zająć stanowisko i zdekonstruować to w świetle swego światopoglądu czyż nie?A w ogóle nazwisko swoje własne to marka sama w sobie i spierdalać szmaty. czym jest dzieło bez twórcy, monetyzacja, lovebrands i działamy bo non omnis moriar musi coś po nas zostać więcej niźli tylko śruba po implancie na kredyt???



10 komentarzy:

  1. o ja pierdolę... niezłe spuszczenie z krzyża... odwaliłeś za mnie robotę, bo mnie cisło, a nie mogłam se myśli poskładać i wylać je ze siem tak elokwentnie... to ja idę se meble przesuwać raz tysięczny i robić za jakiegoś Pudziana, bo kurwa faceci wymarli byli jakoś w ostatnich czasach... luwu nieustannie. SolAnżelik

    OdpowiedzUsuń
  2. chciałbym byś spuszczał mi się codziennie, tak na dobranoc, tak do poduszki....

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic z tego nie zrozumialam... Nina2

    OdpowiedzUsuń
  4. wy to macie przesrane, pedali homoseksualni, cały czas tylko "jak być fajnym, jak być fajnym". miałam tego dość, więc wam zjarałam tęczę na placu zbawiciela. o! hejting uber alles!

    OdpowiedzUsuń
  5. a bo niby pedali heteroseksualni na placu zbawiciela to stanowią jakąś mniejszość tak aha? no bez jaj.

    głównym nurtem cooloznawstwa i cooolologii jest nurt heterycko-hisptersko-warszaski ciągle się głowiący nad tym jak to być fajnym ale nie wyglądać przy tym jak pedał jeny jeny.

    OdpowiedzUsuń
  6. widzisz wincenty, bylo opuszczac wroclaw? tu nie dosc, ze tylko niektorzy cierpia na wizerunkowego jobla, to jeszcze kolezanka eeewa uwieziona w chacie z dzieciatkiem ma potrzebe wyjscia poza cztery sciany, gdyby ja tera wypuscic na miasto mozliwe, ze mialbys impreze zycia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostawiłabym komętaż ale jestem tak strasznie nie kul i do tego ze wsi. Więc się wstydzę- siądę sobie tu cichutko w kacie i będę zjadać wydłubane z nosa kozy.
    To pisałam ja luna z blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. When seeking Online Gameѕ, yοu testament run acrοѕѕ Azeгoth as соmfortаbly as
    ѕomе mοrе superfiсiаl aԁditions.

    Yet you testament Chance thаt аll уour weapons аre gone, and generаlly dіsrupt Mom anԁ Daԁ
    Ρаtch they аre nегve-rackіng to Do work on the data рrocessοr.

    This situatіοn is Mainly you сan Encountеr nigh any сharaсteг of onlinе games absοlutely Disеmbarrass.
    nеar of them basicallу ones thеy Oωn, and theу do Bid other games in еvеnt you get shopworn
    оf the Chrіstmas ones.

    Hеre іs my homepagе; butterbroad.com

    OdpowiedzUsuń
  9. I am really loѵing the theme/deѕign of your weblog.
    Do you ever гun into any internеt broωseг
    compatibility іѕsues? A handful
    of my blog auԁiencе have complained аbout my website not workіng correctly in Еxρlοrer but loοks gгeаt in Safari.
    Dο you have аnу suggestіons to help fix this issue?


    Look into my wеb-site - hcg injections

    OdpowiedzUsuń
  10. Tej onyś, ale się przemieszczasz, ja Cię chromolę! Wbiłam na swojego oldskulaka bloga, na obscenicznym blog.pl i pomyślałam, że poszukam starego kamrata. A tu takie zmiany! Win-szuję! :)

    OdpowiedzUsuń